Sytuacja pandemii zmieniła bardzo wiele. Wcześniej byliśmy mobilni, przemieszczaliśmy się po całym świecie. Teraz zostaliśmy zamknięci w swoich domach, w swoich krajach. Jesteśmy w sytuacji przymusowej niemobilności, przymusowej izolacji. Rządy, większość rządów, zamknęła swoje granice. Jednak to od nas zależy, czy te granice zamkniemy również w swoich głowach. Czy będziemy patrzeć na innego jak na zagrożenie, będziemy patrzeć na tą osobę z niechęcią. Czy też dalej będziemy otwarci, dalej będziemy poszukiwali kontaktu z inną osobą, kontaktu z inną kulturą. To jest szczególnie ważne teraz w tych czasach, by nie zamykać się w swoich własnych nacjonalizmach, w swoich własnych narodach, by ta izolacja nie przerodziła się w zażarty nacjonalizm. Dalej możemy podróżować. Dzięki obecności migrantów w naszych społeczeństwach, możemy podróżować w inny sposób. Możemy podróżować będąc tu na miejscu. Możemy podróżować przez spotkania z ludźmi, przez rozmowy z nimi, przez poznawanie ludzi z innych kultur, którzy mogą nam objaśnić swój punkt widzenia, swój świat, pokazać inną perspektywę. Tylko razem jesteśmy w stanie przetrwać tę sytuację, tylko razem jesteśmy w stanie po jej zakończeniu odbudować to co było. Odbudować świat, który do tej pory znaliśmy, może nawet w lepszej jego wersji. To od nas zależy, jak będzie wyglądał świat po pandemii, w jakim świecie będziemy chcieli żyć i jak go razem zbudujemy. To od nas zależy, czy pozwolimy na to, by te granice były nadal zamknięte w naszych głowach, czy fizyczne granice naszych państw. Czy też będziemy się rozpychali rękoma i łokciami, żeby świat był otwarty. Obok nas w sytuacji pandemii są również migranci. Oni mieszkają w naszym kraju. Oni czują się jego częścią. Oni w sytuacji pandemii pokazali, że tą częścią są. Wiele z tych osób szyje maseczki i rozdaje je swoim sąsiadom, sąsiadkom a część z nich sponsoruje sprzęt medyczny, który będzie służył nam wszystkim. To są osoby, które obok nas są zamknięte na kwarantannach, które razem z nami ramie w ramie pracują, tak żeby nasza gospodarka nadal mogła się rozwijać, a przynajmniej, żeby się nie cofała. Jesteśmy kolebką solidarności. Bądźmy solidarni. Pokażmy jak to jest być solidarnym. To od nas zależy, czy będziemy pomocy, ofiarni, czy też będziemy poszukiwali kozłów ofiarnych, poszukiwali łatwych, zbyt łatwych często, wytłumaczeń tego, co się zdarzyło oraz piętnowali przypadkowe grupy osób, którym i tak jest trudno w naszym społeczeństwie. Nie słuchajmy zatem polityków, którzy chcą nas starszych i skłócić, tylko działajmy w inny sposób. Pokażmy swoją solidarność. Pokażmy swoją otwartość. To, co robimy w Stowarzyszeniu Interwencji Prawnej, by pomóc migrantom i migrantkom. Pomagamy im na co dzień. Pomagamy im również obecnie w sytuacji pandemii. Staramy się informować ich o przepisach, o tym jak one wyglądają, w jaki sposób się odnaleźć w tej nowej dla nas wszystkich sytuacji. W jaki sposób odnaleźć się tak, żeby to było bezpieczne dla nas wszystkich. Wspieramy osoby, które zostały pozostawione bez nikogo. Wielu z nas ma w Polsce rodziny. Wielu z migrantów tych rodzin w Polsce nie ma, w związku z tym nie ma kto im pomóc. Staramy się tych osób nie zostawić samym sobie. Wspieramy te osoby, które były wykorzystane np. przez pracodawców, który wykorzystując trudną sytuację, wykorzystując pandemię, zwolnili ich bezpodstawnie pozbawiając jedynych środków do życia. Staramy się pokazać, że jesteśmy razem z nimi, jesteśmy obok nich, że razem tworzymy to społeczeństwo, że oni też są członkami, członkiniami polskiego społeczeństwa.
-
-
-
-
-
-
anemptytextllineBart Staszewski, działacz, aktywista LGBT
-
-
anemptytextllineMarta Gontarska, Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej
-
anemptytextllineWitold Klaus, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej
-
anemptytextllineJacek Maciejewski, Fundacja Rak'n'Roll
-